W niedzielę, 29 czerwca, Myślenice na chwilę zamieniły się w tętniące muzyką południe Stanów Zjednoczonych. Siódma edycja Festiwalu Jazzu Tradycyjnego „Jazz nad Rabą” przyciągnęła na myślenicki Rynek tłumy miłośników jazzu i dobrej zabawy. Atmosfera, jaką stworzyli organizatorzy i artyści, mogłaby śmiało konkurować z ulicznymi scenami Nowego Orleanu – kolebki tego wyjątkowego gatunku muzycznego.
Festiwal, który na stałe wpisał się już w kalendarz letnich wydarzeń kulturalnych miasta, rozpoczął się barwną nowoorleańską paradą, która z radosną energią przeszła ulicami Myślenic. Na czele przemarszu – cheerleaderki, muzycy, którzy przy dźwiękach trąbek, banjo i bębnów zapraszali mieszkańców do wspólnego świętowania.
Po zakończeniu parady scena główna na Rynku rozbrzmiała jazzem w najczystszej postaci. Przed licznie zgromadzoną publicznością wystąpiły cztery znakomite zespoły: Enerjazzer z Gliwic, Funny Fellows ze Słowacji, Dixie Fellows z Warszawy oraz lokalna duma – QL Dixie Band. Każdy z występów był muzyczną podróżą w czasie do złotej ery jazzu, prezentując klasyki w znakomitych aranżacjach i z niesłabnącym entuzjazmem scenicznym.
Niepowtarzalny klimat wydarzenia podkreślała słoneczna pogoda, która – jakby na zamówienie – idealnie współgrała z lekkimi, swingującymi melodiami. Koncerty poprowadził z charyzmą i humorem niezastąpiony Wojciech Żądło, który nie tylko zapowiadał kolejne zespoły, ale także wplatał w narrację ciekawostki o historii jazzu i muzykach występujących tego dnia na scenie.
„Jazz nad Rabą” to nie tylko święto muzyki, ale i wydarzenie integrujące całe rodziny. Dorośli mogli oddać się muzycznym uniesieniom, a najmłodsi – korzystać z licznych atrakcji przygotowanych specjalnie dla nich, takich jak dmuchańce i strefy zabaw. Nie zabrakło też punktów gastronomicznych, oferujących chłodne napoje, dania z grilla i lody – idealne uzupełnienie ciepłego, letniego popołudnia.
Siódma edycja festiwalu po raz kolejny udowodniła, że jazz tradycyjny ma się w Myślenicach doskonale. Wydarzenie stało się nie tylko okazją do kontaktu z muzyką na wysokim poziomie, ale również pretekstem do wspólnego spędzenia czasu w wyjątkowej atmosferze. Jeśli ktoś jeszcze wątpi, że jazz może łączyć pokolenia – wystarczyło być tego dnia na Rynku, by się przekonać, jak uniwersalny i porywający potrafi być ten gatunek.
Orgazniatorami wydarzenia był Myślenicki Ośrodek Kultury i Sportu oraz Gmina Myślenice.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz